I don't
care what anyone says
'Cause you and I are bigger than this
'Cause you and I are bigger than this
- O czym pomyślałeś, kiedy zobaczyłeś ją po
raz pierwszy?
- O tym, że zwiastuje kłopoty. Ale
co ja mogłem. Byłem zwyczajnym gówniarzem, ona też. Ale chciała grać wielką
panią niezależną. W pewnym stopniu jej to wyszło. Wyjechała, podbiła świat. My
też. Spotkanie po latach było niczym kubeł zimnej wody. Bo wiesz… Było coś, o
czym wolałbym nigdy nie zapomnieć, a ona… Zaręczyła się. Planowała ślub. Ta
wiadomość była niczym nokaut. Wiedziałem, że będzie kłopotem, ale nie aż takim.
-
Czy wiedziałaś, jakie konsekwencje poniosą twoje wybory?
- A co ja mogłam wiedzieć? Proszę
cię. Miałam siedemnaście lat. Nie wiedziałam, co jest prawdziwe, a co jest
jedynie wymysłem mojego serca. Wydawało mi się, że potrafię się od tego
uwolnić. Jednak nigdy nie uwolniłam się od widma przeszłości. Ono cały czas
ciągnęło się za mną. A potem… Przyjechał, dwa tygodnie przed planowanym ślubem.
I to wszystko zdało się takie prawdziwe… Nie sądziłam, że moje decyzje wpłyną
tak na to, co pomiędzy nami jest.
-
Cofnąłbyś czas, gdybyś mógł?
- Nie. Może nie wszystko powiodło
się po mojej myśli, ale nie cofnąłbym czasu, żeby to zmienić. Może i wiązało
się z nią miliony negatywnych wspomnień, ale jeśli bym to zrobił straciłbym
także te dobre, a na to nie mógłbym pozwolić.
- Dlaczego wyjechałaś tak szybko?
- Bo myślałam, że jeśli odetnę się
od wspomnień te znikną. Jednak to nie takie proste i wszyscy doskonale o tym
wiemy. A poza tym… Nie w sposób zapomnieć o tych oczach. Można wiele wyprzeć z
pamięci, ale nie to…
-
Słyszałeś jej ostatni singiel?
- Trudno byłoby o nim nie usłyszeć.
Był dosłownie wszędzie. Zabawny był fakt, że wszyscy uważali, że to piosenka
dla niego.
-
O kim był twój ostatni singiel?
- Wolałabym pozostawić to w słodkim
sekrecie.
I will
bind your love to me.
(c) tumblr
A więc... Witam. Tak? No tak. Nie wierzę, że to publikuję i w ogóle. Ale to opowiadanie jest za dobre do trzymania w szufladzie. Bynajmniej moim zdaniem.
Krótkim słowem wstępu - ostatnim singlem Cher jest Bind Ur Love, a czas od sierpnia do grudnia jest nagięty przeze mnie do fabuły opowiadania. Więc proszę nie wytykanie mi błędów terminarza :).
A poza tym - życzę miłego czytania i mam wielką nadzieję, że opowiadanie znajdzie swoich czytelników. Komentować może każdy więc... no wiecie, co macie robić.
Prolog dedykuje Pinky. (żeby nie było)
i przy okazji życzę wam szczęśliwego Nowego Roku, żuczki <3.
Jeszcze nigdy nie czytałam ff z Cher w roli głównej, ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Prolog tajemniczy, krótki, zachęcający - taki, jaki powinien być. Myślę, że może to być naprawdę ciekawa historia. Życzę wytrwałości! :) I przy okazji szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuń/ forbidden-feeling & waytofindeachother
P.S. Piękny szablon!
Kocham. Konkretniejszy komentarz kiedyś pewnie napiszę ♥
OdpowiedzUsuńJezu czekam na następny bo już to kocham
OdpowiedzUsuńSuper, super, super <3
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/
patrz, masz już pięć
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog! xx
OdpowiedzUsuńaw cudowne :)
OdpowiedzUsuńpiękne! zapraszam do mnie- też mam blog z Cher w roli głównej :D http://iamlivinginsweetdespair.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń